czwartek, 9 stycznia 2014

pierwszy pastel

Bo przed kolią był taki o naszyjnik:


Pastelowa kolia

Ostatnio za namową Zerri  zaczęłam robić biżuterię... Szydełkową oczywiście, bo jest to moja ukochana technika :D

Choruję ostatnio na brak kolorów pastelowych we krwi, więc powstała oto taka kolia. Dla sweet lollity na przykład ;) Pastelowo ale z przytupem, bo z łańcuchami :) I z biedronkami, bo tęsknię też za latem :P Gruby kordonek, piękny melanż różu-białego-błękitu-zieleni czekał w pudle od dwóch lat na swój czas :)


Naszyjnik zgłaszam do wyzwania Szuflady (Wyzwanie ~1~ biel-róż-błękit)

mając nadzieję, że zieleni nie jest za dużo (ale przecież taka piękna wiosna tej zimy!)